Podsumowanie z maja

przez | 2021-05-31

Swoje podsumowanie zacznę od cytatu słów piosenki:

„Dzień za dniem pada deszcz,
Słońce śpi, (…).
Zimny kraj, zimny maj,
Koty śpią, miasto śpi…”

Kto zna, ten wie, że to słowa piosenki „Wyjątkowo zimny maj” w wykonaniu Kory.

Niestety tegoroczna wiosna począwszy od marca, po koniec maja nie rozpieszczała nas ogrodników. Maj wedle zapowiedzi miał być słoneczny, ciepły, wręcz gorący, miał przynieść wiele burz. Niestety ciepłe dni można policzyć na palcach obu rąk. Niesamowicie zimna majówka, później oczekiwanie na Zimnych Ogrodników, którzy szczęśliwie w tym roku nie przyszli.

Rzeczywistość jednak sprowadziła wszystkich na ziemię. Miesiąc w wielu miejscach był wybitnie deszczowy, wietrzny, zimny, chyba nie było nawet jednej nocy powyżej +10°C. Przyznam nie pamiętam takiej sytuacji. Rośliny rozwijały się z ogromnym opóźnieniem porównując ich rozwój z poprzednich lat. Drzewa owocowe późno kwitły dzięki czemu ominęło je ryzyko przymrozków. Mimo, że prawie nie widać było pszczół, na drzewach jest bardzo wiele zawiązków owoców.

W warzywniku warzywa wysiewane w połowie kwietnia powoli rosną. Okazale wyrósł szpinak, który lubi chłodne i wilgotne warunki. Dobrze radzą sobie inne warzywa liściaste oraz kapustne. Kalarepy, brukselka, jarmuże i brokuły chyba nigdy nie wyglądały tak dobrze. Fasolka szparagowa oraz zielony groszek w tym roku nie zostały pożarte przez ślimaki i gołębie. Buraczki rosną znacznie wolniej.

Okazuje się, że są jakieś plusy tej pogody. Pięknie rosną zioła, które lubią wilgoć: lubczyk, oregano, szczypiorek. Myślę, że w tym roku będzie dobry zbiór kopru. Rośnie fantastycznie, nie zwija się, nie ma mszycy, nie atakują go mrówki. Niestety po wiosennych przymrozkach mocno ucierpiała szałwia lekarska. Zimna, majowa pogoda nie sprzyjała niestety roślinom dyniowatym. Wiele wysianych nasion ogórków, dyni, arbuzów, cukinii, czy melonów po prostu zgniło w ziemi, ale rozsady zrobione w domu nieco uratowały sytuację.

W ogrodzie ozdobnym rośliny rosły w swoim tempie. Wiele wyrosło z opóźnieniem, wiele kwitnień nałożyło się na siebie, np. narcyzy i tulipany kwitły prawie do końca miesiąca, gdy normalnie kończą swój pokaz w połowie maja. Teraz zieleń dosłownie wybucha na każdym kroku. Ogród powoli przeobraża się z wiosennej delikatności w letni przepych rabat. Rabatą, na której posadzone są róże zawładnęły niezapominajki – dosłownie jest tam morze drobniutkich, niebieskich kwiatów, natomiast moje ukochane lilie pięknie wyrosły, a niektóre z nich już pokazują pączki kwiatowe.

Liczę, na to że kolejny miesiąc będzie bardziej łaskawy dla nas ogrodników i pozwoli nacieszyć się nam ciepłem oraz słońcem. Może w końcu będziemy mogli porzucić ciepłe kurtki, swetry, czy nawet czapki zimowe na rzecz krótkich spodenek i koszulek.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments